Troszkę informacji 🙂

Nadpopradzkim szlakiem podróżowano od zawsze. Zatem – sprawdźmy wspólnie, zaczynając może, nietypowo, w Krynicy, dlaczego ten prastary szlak handlowy i podróżniczy ma w Polsce taką dobrą sławę.
Krynicę –Zdrój –perłę poslkich uzdrwisk poznamy spacerując wzdłuż deptaku. Pokonamy w dół biegu Kryniczanki niewielką odległość do Muszyny, gdzie spotkamy już bohatera wędrówki – górską rzekę Poprad. I z jej biegiem, ciesząc oczy zielenią lasów, wśród których będzimy podróżować, a także rozległością widoków i niezwykłym biegiem rzeki –zatrzymamy się na początek na chwile w Muszynie. Na stromym zboczu Baszty mamy ruiny zamku – strażnicy szlaku handlowego, a  miasteczko zaprasza na odpoczynek, oferując duży wybór pensjonatów, basen, trzy różne grupy ogrodów, lodowisko, pijalnia wody mineralnej… Od Muszyny Poprad przez wieki stanowił granicę państwa. Unijne dowody tożsamości otwarły teraz możność podróżowania, ale my pojedziemy po prawej stronie rzeki. Po drodze mijamy nieco zaniedbany Żegiestów, niegdyś tętniące życiem uzdrowisko, by dojechać do Piwnicznej. W drodze towarzyszą nam w każdej wiosce, choć nie wszystkie widoczne, cerkwie. Pobudowane przez Łemków – dawnych mieszkańców okolicznych wiosek pochodzenia Rusińskiego, w znakomitej przewadze wyznanie greckokatolickiego.  Dziś, gdy po przymusowym wysiedleniu mieszkają na terenie zachodnich województw Polski, cerkwie pełnia rolę kościołów rzymskiego obrządku.

Piwniczna była miastem królewskim, lokowana w połowie XIV w zachowała rynek z cysterna na wodę (znak zamożności dawnych mieszczan), posiada park zdrojowy z piękną pijalnią, liczne malownicze dolinki do wygodnych spacerów. Warto usiąść w cieniu rozłożystych kasztanów.

W dalszym biegu naszej wycieczki Poprad spogląda na okrągłą wieżę wybudowanego także w średniowieczu dawnego rycerskiego zamku w Rytrze. Pięknie posadowiony, zachowany do dziś w stanie zadbanej ruiny cieszy oczy i przypomina dawne czasy.

Niedaleko już do Starego Sącza. Miasto i okolica stały się w XIII wieku wianem wdowim św. Kingi – żony Bolesława Wstydliwego. Ona sprowadziła do miasta ss Klaryski, ufundowała klasztor, w którym spędziła ostatnie lata życia i została pochowana. To ona uczyła mieszkańców uprawy jabłek, legenda głosi, że sprowadziła do Wieliczki pierwszych solnych górników. Pobudowane wokół klasztoru miasto posiada od XIII wieku prawa miejskie, zachowało wokół rynku drewnianą zabudowę podcieniową, a najstarsze mieszczańskie domy, szczęśliwie ocalone z pożarów,  pochodzą jeszcze z XVIII wieku.  Uliczkami, które niewiele się zmieniły, chadzała jako dziewczynka, a później wielka operowa śpiewaczka Ada Sari, a jeszcze kilkanaście lat temu – ks. Józef Tischner.

Tuż za miastem Poprad wpada do Dunajca. A my wracając do Krynicy, by zamknąć pętlę wokół Jaworzyny – jednego z pasm Beskidu Sądeckiego, odwiedzimy jeszcze kilkanaście kilometrów dalej pobudowany Nowy Sącz. Miasto z zachowanym do II wojny światowej królewskim zamkiem prawa miejskie otrzymało w wieku XIV. Opodal rynku stoi bazylika św Małgorzaty, piękny gotycki dom, w którym mieszkał przez pewien czas polski kronikarz Jan Długosz. Wokół rynku zachowały się mieszczańskie murowane kamienice; działa synagoga, za mostem w stronę Krakowa w dawnej żydowskiej dzielnicy zachował się kirkut (cmentarz żydowski). Jadąc do Krynicy skierujemy się na południe doliną Kamienicy Nawojowskiej,  a w Nawojowej miniemy restaurowaną obecnie posiadłość Stadnickich.

Galeria